Test wędzisk MHX - seria Popping, dwuczęściowe

« Powrót

Test wędzisk MHX - seria Popping, dwuczęściowe

Jest nam bardzo miło poinformować, iż rozpoczynamy import, sprzedaż i montaż wędzisk na blankach MHX. Producentem i dystrybutorem blanków jest amerykańska firma Mud Hole. Konstruktorem blanków jest słynny Todd R Vivian, niegdyś konstruktor blanków dla firmy Lamiglas. Kilkanaście dni temu sprowadziliśmy pierwszą partię blanków. Mamy zmontowane pierwsze wędki i chcemy na początek przetestować serię Popping, wersja dwuczęściowa.

Postanowiliśmy z Hubertem przetestować te modele pod względem łowienia sandacza na gumę. Żadna inna firma nie wyprodukowała do tej pory takich blanków. W ofercie jest pięć modeli. Na początek odkładamy i pozostawiamy w pracowni model P842-2-MHX. Nie nadaje się on do łowienia sandaczy i nie pasuje do pozostałych blanków. To wędka do łowienia dużych okoni i pstrągów.

Testom poddane będą następujące blanki:

Pakujemy na łódkę wędki, kołowrotki i przynęty, odpalamy silnik i wyruszamy na Zalew Zegrzyński.

Aby utrzymać określone parametry przynęty stosować będziemy 3" kopyta Relax z główkami w wadze 7, 9, 15, 18, 22, 25 i 28 gramów.

Łódź kotwiczymy przy twardym stoku tak, aby dokładnie obserwować zachowanie się wędzisk pod różnym obciążeniem. Rozpoczynamy test od najniższej gramatury, zakładając kolejno coraz większe obciążenia. Na początku testujemy 14-sto gramówki. Przy główkach siedmiogramowych nie mamy kontaktu z przynętą. Jesteśmy rozczarowani, zakładamy przynęty z główką 9 gramów. Wędki zaczynają reagować. Mamy ciągły kontakt z przynętą, dobrze widzimy sygnalizację opadu na szczytówce, czujemy dno.

Oddychamy z ulgą i notujemy, że czternastki zaczynają pracować od dziewięciu gramów + guma. Z naszych obserwacji wynika, że wędka w długości 2.30 m reaguje i pokazuje opad jakby nieco lepiej od krótszej w długości 2.13 m. Wymieniamy przynęty kolejno na coraz to wyższe gramatury. Obydwie wędki pracują fenomenalnie, pracują jak wklejki, choć są to pełne, lite konstrukcje.

- Przecież takich wędek nie ma! - krzyczy Hubert. - Tato, to niemożliwe!

Obciążamy wędki coraz mocniej. Zakładamy 18, 22 gramy. To niesłychane, obie wędki pracują wyśmienicie mając przy tej gramaturze pełną moc do zacięcia. Zakładamy 25 gramów + kopyto – jest ciężko, ale jeszcze można łowić. To jest górna granica możliwości dla tych modeli.

Odkładamy testowane egzemplarze, zabieramy się za testowanie osiemnastek.

Biorąc pod uwagę testowane wcześniej wędki, zakładamy na początek obciążenie 9 gramów. Wędki pracują, dają komfort prowadzenia przynęty w tej wadze. Jest dobry kontakt z przynętą i dobra obserwacja opadu. To niesłychane i dotąd niespotykane, aby wędki o stopień mocniejsze reagowały tak samo jak o stopień lżejsze. Jeszcze nie rozumiemy o co w tym wszystkim chodzi. Obciążamy wędki dalej, aż do 28 gramów. To zdecydowanie górna granica dla poppingowych osiemnastek Mud Hola. Analizujemy dotychczasowe testy i nie rozumiemy, dlaczego wędka do 18 gramów ma jedynie większy górny zakres przynęt - o 3 gramy większy od wędki 14-sto gramowej. Dlatego Hubert bierze do ręki 14-stkę a ja 18-stkę w tej samej długości 2.13m. Zakładamy na wędki przynęty w wadze 18 gramów. I tutaj wszystko wychodzi na jaw. Lżejsza wędka pokazuje, że jest faktycznie lżejsza, lepiej sygnalizuje w testowanej gramaturze.

Wieje bardzo silny wiatr powodujący dużą falę. Podejmujemy decyzję - kończymy testy. Niestety nie złowiliśmy żadnej ryby, ale testy obciążeniowe wędzisk zostały przeprowadzone perfekcyjnie. Jedziemy we wrześniu na Turawę. Mamy nadzieję, ze sandacze będą współpracować i wtedy zrobimy testy pod rybą.

Kotwiczymy łódź, zabieramy wędki i schodzimy na brzeg. Spotykamy się z wędkarzami którzy są na naszej przystani.

Zainteresowanie wędkami jest ogromne. Nikt nie wierzy, że dwuczęściowe wędki o takiej akcji są już dostępne. W przeciągu kilkunastu minut przyjmujemy trzy zamówienia. Jesteśmy zadowoleni.

Aby zobrazować serię Popping MHX zrobiliśmy zdjęcie z ugięcia tych wędzisk pod obciążeniem.

Widzieliście kiedyś takie kije?

Reasumując, uważamy że seria blanków Popping MHX jest unikalna na skalę światową. Nie dość, że wędki o pełnej konstrukcji szczytówki pracują jak wklejki, to jeszcze są dwuczęściowe. Zarówno my jak i wędkarze na przystani stwierdzamy: będzie to sandaczowy, handlowy hit. Tym bardziej, że cena w standardowym wykonaniu w korku i na Alconite ze szczytowym SiC zamyka się w granicach 660 - 690 PLN.

Z wędkarskim pozdrawieniem
Ireneusz i Hubert Matuszewski

P.S. Dziękujemy Pawłowi, który kilka dni wcześniej testował te wędki, a wyniki testu były identyczne z naszymi.

« Powrót

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies (tak zwane ciasteczka). Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników oraz do celów statystycznych i analizy ruchu. Jeśli wyrażasz zgodę na ich używanie, będą zapisywane w pamięci przeglądarki (w jej ustawieniach możesz zmienić preferencje dotyczące cookies). więcej »

Akceptuję, ukryj ten komunikat